Drukuj

Pikieta w obronie Cargo 15.07.2015

 

Rok 2015 był szczególnie trudnym dla PKP Cargo. Wdrażany był „na siłę” ekspansywny program tzw. optymalizacji kosztów działalności spółki i jej struktury organizacyjnej. Ze względów politycznych najbardziej dosięgło to Małopolskę i zwykłych ludzi. Pod pozorem Programu Dobrowolnych Odejść pozbywano się setek pracowników z jednostek  terenowych Cargo w Jaśle, Nowym Sączu, Stróżach, Tarnowie i Krakowie. Szły za tym masowe zwolnienia, likwidacja sekcji, punktów napraw i utrzymania taboru. Zamykano wszystko co się tylko dało. Uderzenie poszło również w Centralę Cargo w Krakowie, którą chciano przenieść do Katowic, na słynną już ulicę Francuską. W ten sposób chciano załatwić dwie sprawy – pierwszą to likwidacja blisko 100 miejsc pracy a drugą to opróżnienie z pracowników budynku Cargo przy ul. Kamiennej, który chciano sprzedać. Transakcja ta miała dać jednorazowy przychód kilku milionów zł i poprawić wynik finansowy spółki. Co by nie mówić „bankomaty” umiały liczyć i dbać o wynik finansowy, którym się medialnie chwalono. 

Kto stał za tą dewastacją Cargo i zwolnieniami ludzi? Wtedy w kraju rządziła Platforma Obywatelska a jej ludzie poobsadzani w kolejowych spółkach – „bankomaty” uprawiali politykę polegającą głównie na sprzedaży spółek kolejowych, nieruchomości, krótko mówiąc wszystkiego na co tylko znalazł się kupiec. Transferowano również ogromne sumy na zewnątrz, w postaci najróżniejszych analiz prawnych, doradczych i konsultingowych. Prezesem Cargo był wtedy Adam Purwin a PKP S.A. Jakub Karnowski. Ludzie wyjątkowo nieprzychylni związkom zawodowym, kolei i kolejarzom, wielokrotnie zastępując jak mówili „kolejowy beton”, ludźmi z różnych instytucji finansowych, którzy pilnowali swoich interesów.

„Solidarność” jako jedyny związek zawodowy przeciwstawiał się temu. I tak wspólnie z zakładowymi organizacjami „S” z Cargo Nowy Sącz i Centrali Cargo z Krakowa, Regionalna Sekcja Kolejarzy wspierana przez Region Małopolski NSZZ „Solidarność” zorganizowała akcje protestacyjne w postaci 2 pikiet, spotkań z posłami, wielu pism do różnych instytucji, wykorzystując kontakty z mediami (np. konferencja prasowa w biurze RSK), które na koniec 2015 r. doprowadziły do obronienia terenowych struktur i powrotu ludzi do pracy. Spektakularnym sukcesem „S” było odstąpienie od zamiaru przeniesienia Centrali Cargo do Katowic i sprzedaży budynku przy ul. Kamiennej. 

 

Pikieta w obronie Cargo 05.02.2015

 

Czy się to komuś podoba, czy nie, ale taka jest prawda. Nie byłoby to możliwe gdyby nie wybory parlamentarne, zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości i odsunięcie od władzy Platformy Obywatelskiej oraz osobiste zaangażowanie posła a następnie Ministra Andrzeja Adamczyka. 

5 lat to dużo i mało. Warto o tych wydarzeniach przypominać, tym co na skutek amnezji już zapomnieli co by było gdyby. To również przypomnienie i przestroga dla tych, którzy tamtych rządów nie pamiętają i dla tych, którzy wtedy jeszcze nie pracowali na kolei. 

 

Henryk Sikora